Stereotyp mówi, że w przypadku naprawy pojazdu z polisy AC, klient nie ma żadnych możliwości manewru. Przy nowym aucie w rachubę wchodzi tylko naprawa bezgotówkowa, a przy starszych autach trzeba się cieszyć z tego co ubezpieczyciel wypłaci na kosztorys.
Szanowni czytelnicy, tak nie jest. Zawsze tłumaczę klientom, że bez uważnej lektury polisy i ogólnych warunków, trudno się jest wypowiedzieć wiążąco jak powinna przebiegać likwidacja szkody z ubezpieczenia AC. Ubezpieczenie AC jest ubezpieczeniem dobrowolnym i w pewnym zakresie można je kształtować tak, aby teoretycznie produkt jak najbardziej był dopasowany do naszej potrzeby. A, że często potrzebą jest zapłacenie jak najmniej za ubezpieczenie, to siłą rzeczy polisa będzie gwarantowała niewiele. Pamiętajmy o zasadzie, im mniejsza składka na ubezpieczenie AC, tym mniejsze odszkodowanie otrzymamy.
Dochodzenie roszczeń z tytułu ubezpieczenia AC – proces odwoławczy / reklamacyjny – zawsze zaczyna się od ustalenia jaką masz polisę. Zrób to samodzielnie, lub jeśli nie masz wystarczającej wiedzy – skorzystaj z porady specjalisty. Jak już ten temat masz ustalony, można przystępować do działania.
Ubezpieczyciel standardowo likwidując szkodę, w pierwszej kolejności daje klientowi kosztorys. Dokładnie tak, jak przy likwidacji szkody z OC. I tutaj zaczyna się właściwie cała procedura odwoławcza, ponieważ mając w ręce kosztorys, mechanik naprawiający auto, widzi co ubezpieczyciel chce naprawić i jak. W najlepszej sytuacji jest tu klient, który zawarł umowę ubezpieczenia w maksymalnym zakresie, tj. obejmującym likwidację szkody w dowolnie wybranym warsztacie, na podstawie kosztów nowych oryginalnych części, bez potrąceń. W nieco gorszej sytuacji są klienci, którzy mają inną (tańszą) wersję AC. Jednak nawet oni nie są od razu na straconej pozycji. Dlaczego? Ponieważ kosztorys ubezpieczyciela można poddać analizie i również rozpocząć drogę odwoławczą.
Zawsze jest możliwość odwołania. Zarówno przy droższym ubezpieczeniu, jak i przy tańszym. Jedyne pytanie jakie należy sobie zadać to – czy to się opłaca? Jeśli samemu nie czujesz się na siłach, lub nie widzisz sensu „użerania się” z ubezpieczycielem zawsze możesz zapytać o poradę osobę, która zajmuje się tym na co dzień. Jakie widzi szanse i możliwości. Po uzyskaniu takiej wiedzy pozostaje zdecydować się – robisz odwołanie czy nie? Jeśli samemu nie czujesz się na siłach zdecyduj się na pomoc osoby trzeciej – adwokata, radcy prawnego. Możesz też sprawę po prostu „odpuścić”.
*Duży Fiat – legenda polskich dróg. Miałem i miło wspominam. Ten ma piękne felgi, miło zobaczyć!