Jak to się zaczęło?

Nazywam się Przemysław Stanek i jestem adwokatem oraz specjalistą w zakresie spraw odszkodowawczych, a także twórcą Moto i Prawo. Moja kariera nie pasuje jednak do typowej drogi każdego prawnika. Wszystko zaczęło się bowiem od miłości do samochodów…

Jako dziecko zawsze bawiłem się samochodami, niektóre modele mam nawet do tej pory. Kiedy koledzy ze szkoły znali na pamięć kto, w której minucie, a nawet z czyjego podania strzelił bramkę, ja wiedziałem jaki silnik miało pierwsze Porsche 911 i dlaczego Mercedes W123 był tak niezawodny.

Od tego czasu moja praca zawsze była związana z samochodami. Przez wiele lat pracowałem jako dziennikarz dla największych dzienników, tygodników i miesięczników, pisząc na tematy prawne, ubezpieczeniowe i motoryzacyjne. Moje teksty drukowano m.in. w tygodniku Motor — najstarszym periodyku motoryzacyjnym w Polsce.

 


Poza dziennikarstwem wiele lat pracowałem dla firm ubezpieczeniowych. Posiadam m.in. uprawnienia likwidatora szkód komunikacyjnych. Jednak w pewnym momencie mojego życia postanowiłem przejść na drugą stronę. Skończyłem aplikację adwokacką i zacząłem pomagać klientom w walce z ubezpieczycielami o należne im pieniądze z odszkodowania i zadośćuczynienia.

Praca jest dla mnie nie tylko pasją. Wiem, jaką wagę ma ona dla moich Klientów. Uzyskanie odszkodowań dla taksówkarzy za utracony czas, gdy ich samochody są uszkodzone po wypadkach lub wywalczenie lepszego traktowania dla użytkowników leasingu i cesjonariuszy to jedno. Sprawy takie jak pomoc w przyznaniu rent i odszkodowań zdrowotnych po wypadkach, czy wywalczenie finansowania najlepszej na rynku protezy ręki wraz z jej serwisem, pozwalają naprawdę uwierzyć, że małymi krokami możemy zmieniać czyjeś życie na lepsze. Może i zabrzmi to górnolotnie, ale kiedy widzę twarze Klientów po zakończeniu postępowania, czuję, że razem ratujemy świat.

 


Jeśli potrzebujesz nie tylko adwokata, ale kogoś, kto zrozumie Twój problem — dobrze trafiłeś.

Wiem, co to znaczy części na pierwszy montaż, części oryginalne, a co to zamiennik o porównywalnej jakości.

  • Wiem, co znaczą skróty: O, OE, OEM, OEQ, AM, P.
  • Wiem, że 1 rbg nie kosztuje 50 zł.
  • Wiem, że można kupić elementy za kilka złotych, ale i za kilka tysięcy.
  • Wiem, że to Ty decydujesz jak naprawisz własne auto, a nie ubezpieczyciel.
  • Wiem, że jak sprzedawca mówił, że „klima jest do nabicia”, to trzeba się szykować na wydatek nawet kilku tysięcy.
  • Wiem, że jak palą się czerwone kontrolki, to nie znaczy, że zaraz zgasną.
  • Wiem, że jeśli padło turbo czy DSG to nie w tym momencie, tylko problem miał miejsce już od jakiegoś czasu.
  • Wiem, że jak DSG szarpie, albo przeciąga zmianę biegów – będą wydatki.

Ale przede wszystkim wiem, że z autami jest jak z miłością. Kocha się je gdy wszystko działa, nienawidzi gdy coś się psuje, a po naprawie znów czuje się to, co dawniej. Ja zrobię wszystko, byś mógł jak najszybciej na nowo pokochać swój samochód.