Już chyba każdy w Polsce wie, że jeśli kupiłeś auto na czarnych blachach, można jeździć dalej na czarnych blachach. Wystarczy jedynie w wydziale komunikacji zgłosić fakt zmiany właściciela. Jednak rozwiązanie to ma również wady.
Dla mnie, mieszkańca Krakowa, problemem jest brak możliwości wykupienia abonamentu postojowego mieszkańca strefy. Dlaczego? Wykupienie abonamentu jest możliwe jedynie, jeśli adres zamieszkania jest taki sam jak w dowodzie rejestracyjnym, a jeśli chcemy zatrzymać czarne blachy to, nie mamy wpisanego w nim aktualnego właściciela. Tak, mieszkam w strefie, nie mam garażu ani miejsca postojowego. Wobec powyższego; traktując auto inaczej niż weekendowa zabawka, czyli chcą parkować koło domu, będę płacił 5 zł za każdą godzinę. Ewentualnością jest parking płatny. Najbliższy to 300 zł miesięcznie plus kilkaset metrów do przejścia. Dowcipny kolega proponuje: autem z abonamentem postojowym, które masz pod domem, podjedziesz na parking płatny, tam wsiądziesz do tego na czarnych i pojedziesz gdzie chcesz. W tym kontekście czarne to chyba nie jest dla mnie rozwiązanie. Czarne blachy? Rasowość 100%, praktyczność 0%. Ale w życiu trzeba być twardym.
*Polski Fiat 126p – auto którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Każdy ma związane z nim jakieś wspomnienia, lepsze lub gorsze.