Zagadnienie to szczególnie dotyczy szkód z OC, czyli z polisy sprawcy ponoszącego odpowiedzialność za szkodę.
Z AC w mniejszym zakresie, bo albo mamy dedykowane ubezpieczenie AC, które ma zakres wybrany przez nas w sposób świadomy, albo …………… tego AC nie mamy, więc z góry wiemy, że jeśli sami uszkodziliśmy swojego klasyka, to również sami go naprawiamy.
Wróćmy do sedna. Generalnie jest kłopot z likwidacją szkód klasyków. Z prostej przyczyny – jest to przypadek odbiegający od normy, więc dla każdego dużo bardziej skomplikowany. Nie będę się tutaj rozpisywał co to youngtimer, co to pojazd zabytkowy. Bardziej skupmy się na mechanizmach …. i szukaniu części do naprawy.
Firmy ubezpieczeniowe stosują tzw. programy eksperckie, w oparciu o które dokonują wyliczeń. To z takiego właśnie systemu wychodzi kosztorys, czyli propozycja wypłaty odszkodowania za uszkodzenia. Znajduje się tam teoretycznie wszystko, ceny części, czas potrzebny na dokonanie naprawy i koszty pracy zakładów. Jednak w przypadku pojazdów starszych trafiamy w tych systemach na mieliznę, którą jest wycena pojazdu i dostępność części.
Systemy eksperckie nie są przeznaczone do wyceny pojazdów zabytkowych czy youngtimerów. Traktują takie pojazdy jak stare auto. Stąd wycena pięknego youngtimera często będzie np. na poziomie 800 – 1.200 zł. Cen części do takich aut również próżno tam szukać, ponieważ nie są powszechnie dostępne, a tym samym nie ma ich w tych systemach.
Co więc robić?
Jeśli wycena naszego ukochanego klasyka jest kosmicznie zaniżona idziemy do rzeczoznawcy, ale eksperta od pojazdów zabytkowych. On dokona wyceny pojazdu nie jako starego auta czy też złomu lecz jako pojazdu dostępnego w ofertach, w dodatku ofertach weryfikowalnych.
Wycenę tę przedstawiamy ubezpieczycielowi i czekamy na jego odpowiedź. Jeśli zostanie zaakceptowana to z pewnością ubezpieczyciel zaproponuje refundację szkody na podstawie FV. Czyli naprawiasz auto za swoje pieniądze, bierzesz faktury i przedstawiasz ubezpieczycielowi po naprawie. Warto faktury te przedstawiać sukcesywnie w trakcie naprawy, aby ubezpieczyciel był informowany o jej kosztach na bieżąco. Tak też powinny być wypłacane pieniądze.
*BMW serii 5 (E28) produkowane w latach 1981-1988. W tym modelu po raz pierwszy pojawiła się sportowa wersja oznaczona M5